Tym razem Ewa sięgnie po klasyki kuchni śródziemnomorskiej – co ciekawe: u nas raczej mało znane. Zacznie od portugalskiej caldo verde, czyli zielonej zupy, którą zrobi z dodatkiem rodzimego jarmużu. W Portugalii do tej potrawy dodaje się specyficzną czarną kapustę, zwaną również włoskim jarmużem, ale prawda jest taka, że tamtejsze gospodynie domowe wrzucają do caldo verde to, co akurat wyrośnie im w przydomowym ogródku. Taka zamiana jednego ze składników jest więc po prostu dostosowaniem zagranicznej receptury do naszych realiów. Na drugie danie będzie kataloński, chodź tak naprawdę wywodzący się z kuchni francuskiej, gulasz cielęcy o nazwie fricando. W oryginale dorzuca się do niego rosnące dziko grzybki przypominające nieco nasze polne pieczarki, jednakże Ewa zastąpi je suszonymi, leśnymi grzybami. Z kolei po obiedzie gospodyni programu zaprosi widzów na zaskakujące ciasto z dodatkiem korzenia poczciwej pietruszki. Zobaczymy też przepis na domowy syrop na gardło – z cebuli, czosnku, goździków, miodu oraz imbiru.
Tradycyjna, portugalska zielona zupa, ale na rodzimym jarmużu;-)
Kataloński gulasz z dużymi kawałkami cielęciny...
Robiony na miodzie!
Na oleju...