Po zimowej przerwie Ewa zaprasza na premierowe odcinki. A ponieważ uwielbia potrawy kuchni regionalnych i lokalne przysmaki, to w ramówce wiosennej postara się pokazać ich jak najwięcej, zaczynając – jakżeby inaczej – od specjałów z Krakowa. Gotowanie po krakowsku zacznie się od zupy kminkowej. Jej bazą jest domowy bulion drobiowy, choć równie dobrze może to być wywar jarzynowy. Zresztą nie tylko, bowiem w wersji najprostszej zupa kminkowa robiona jest po prostu na wodzie. Wówczas to taka „zupa nic” lub jak kto woli „na gwoździu”. A że „jeść po krakowsku” to synonim jedzenia sytego i dobrego, to na danie główne będzie kurczak na bogato. Na bogato, bo faszerowany polędwiczką wieprzową i filetem z piersi indyka. Natomiast na deser Ewa przygotuje małdrzyki, czyli smażone na maśle placuszki z sera białego, do których poda sos z suszonych moreli i jabłka.
Co można zrobić z kminku? Chociażby zupę...
Jeść po krakowsku znaczy tyle, co smacznie i do syta!
Znane od wieków smażone placuszki z twarogu;-)