Tym razem Ewa postanowiłam przypomnieć kilka przepisów, które gościły na naszych stołach w czasach PRL-u. Kulinarną wędrówkę w przeszłość rozpocznie przygotowanie domowego smalcu wieprzowego – z jabłkiem i smażoną cebulką. Później Ewa ugotuje danie barowe, przy czym w nieco odchudzonej wersji, bowiem flaczki będą z boczniaków. Na drugie „schaboszczaki”, jednak nie ze schabu a z… mortadeli oraz sera żółtego, podane z jajem sadzonym, ziemniakami z wody i marchewką z groszkiem. Z kolei jako socjalistyczny deser „wystąpi” kogel-mogel z sokiem cytrynowym i owocami.
Myśląc o PRL-u, mówię o smalcu... Lecz nie o takim z "mięsnego", a o domowym smalczyku z jabłkiem!
Barowy klasyk - w moim wydaniu zamiast flaków są boczniaki!
W miejsce schabu - mortadela lub ser... Do tego jajo i mamy PRL!
Socjalistyczna odpowiedź na zabaglione...