Na stolnicę przesiać mąkę orkiszową. Dosypać krupczatkę. Dodać zimne masło i cukier. Wszystko razem wysiekać. Gdy powstanie kruszonką, zrobić kopczyk, w kopczyku dołeczek. Do dołka wybić żółtko. Dolać zimną wodę. Wymieszać nożem. Gdy powstaną kluski, zagnieść ciasto. Uformować kulkę, rozpłaszczyć i podzielić na 6 równych części. Każdą porcję rozwałkować i przełożyć do małych foremek na tarty – wysmarowanych masłem. Docisnąć palcami do dna i brzegów, spody nakłuć widelcem i wstawić do lodówki na minimum ½ godziny.
Z pomarańczy otrzeć skórkę – do garnka nad gorącą kąpielą wodną. Z owocu wycisnąć sok (potrzeba około 200 ml). Przelać do garnka. Wybić jajka, dodać żółtka. Roztrzepać. Dodać masło i cukier. Podgrzewać, cały czas mieszając trzepaczką (co może potrwać 30-40 minut). Wystudzić.
Schłodzone foremki z ciastem przykryć papierem do pieczenia. Obciążyć kulkami lub grochem. Piec w temp. 190 st. C przez 15 minut (tzw. ślepe pieczenie).Po tym czasie zdjąć obciążenie i piec przez kolejne 15 minut.
Wystudzone tartaletki napełnić chłodnym kremem i wstawić na chwilę do lodówki, by krem zastygł.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodając mleko i masło. Płynną czekoladą udekorować tartaletki, np. robiąc kratkę. Przełożyć na paterę. Można ozdobić świeżą miętą.
PRZEPIS POCHODZI Z PROGRAMU:
Mamy środek długiego majowego weekendu – a tym samym początek sezonu...
Ponoć zajadał się nim Józef Piłsudski...
Żółtka utrzeć z cukrem pudrem na puszysty krem. Kakao rozprowadzić w mleku, robiąc gę ...
Japońskie kulki ryżowe;-)
Wypiek z Poznania;-)