Wprawdzie ojczyzną bananowców są Indie, ale współcześnie znajdziemy je w wielu innych, ciepłych rejonach świata. Ich owoce rosną w kiściach, a zdobi je kwiat wieńczący długą, podobną do węża ogrodowego łodygę. Najpopularniejsze i znane z naszych sklepów banany są dość duże (dorastają do 20 cm) i żółte. By bez szwanku dotarły na nasze stoły, zbierane są zanim dojrzeją (mają wówczas kolor zielony). W przyrodzie spotkamy też banany małe (wielkości palca), czerwone (o różowym miąższu), a także odmiany z... pestkami.
Dojrzałych bananów nie powinno się trzymać w lodówce, gdyż szybko ciemnieją. Proponuję więc nie kupować ich na zapas. Jadać banany naprawdę warto, bowiem nie tylko są bogate w witaminy A, C, K i B6, ale zawierają też cukry, pektyny, niezbędne nam pierwiastki (fosfor, wapń i magnez), kwas foliowy oraz tryptofan - aminokwas pobudzający wytwarzanie serotoniny, zwanej hormonem szczęścia. Najlepiej więc sięgnąć po banany w szewski poniedziałek i w ten sposób poprawić sobie zły nastrój! Proszę przy tym jednak pamiętać, że te zdrowe i smaczne owoce są niestety... kaloryczne.