"Rodzina na wsi, fajna rzecz. Zwłaszcza, jeśli mieszkamy w mieście, a święta za pasem…" - mówi Ewa Wachowicz. "Przekonałam się o tym w mijającym właśnie tygodniu, gdy dostałam od mojej mamy swojską kaczkę! A trzeba wiedzieć, że nie ma nic lepszego od kaczki z Klęczan!" Pani Ewa przyrządzi kaczkę w sposób bardzo tradycyjny, w majeranku i jabłuszkach, bo właśnie tak zrobiona smakuje jej najbardziej. Jabłka - odmiany Szara Reneta - pani Ewa dostała od Jadzi Nalepy, która pomoże jej w "kucharzeniu". Na deser będzie sernik z żurawiną.
Kaczuszka w jabłuszkach;-)
Nie zawsze muszą być rodzynki...